Cieszę się, że moje przypuszczenia się potwierdziły. Podczas dzisiejszej wizyty w poradni chirurgicznej okazało się, że dotychczasowe diagnozy były zupełnie chybione. Wydałam sporo kasy na leki, które nic nie pomagały. Okazało się, że mam bardzo silny stan zapalny, który może przekształcić się w przetokę około odbytniczą. Mam zupełnie nowe leki, wszystkie zawierające antybiotyk i nadzieję, na szybką ulgę w cierpieniu, bo na szybkie wyleczenie niestety nie. Ale potwierdziło się, że kuracja hormonalna nie ma wpływu na ten stan. Jedyny wpływ jaki może być, to osłabienie organizmu spowodowane reorganizacją gospodarki hormonalnej. Wczoraj wieczorem, jak i dzisiaj rano i tak wzięłam Androcur. Dzisiaj też ponownie przykleję plaster Estraderm. W obecnym stanie, w jakim są moje dolegliwości, już nic nie może pogorszyć. Muszę wytrzymać i mieć nadzieję, że nastąpi poprawa i nie dojdzie do tego czarnego scenariusza, czyli przetoki.
Nie rozumiem, dlaczego w ostatnią sobotę, gdy byłam pierwszy raz na pogotowiu, nie poproszono do konsultacji lekarza chirurga z oddziału, który dosłownie znajduje się parę metrów dalej. Raczej na pewno w takim wypadku zostałabym prawidłowo zdiagnozowana i być może powoli dochodziłabym już do zdrowia. Kolejna nauczka na przyszłość.