Kwestie zdrowotne...
- Lucy
- 22 paź 2015
- 1 minut(y) czytania
Dzisiaj przerwałam kurację.
Od ponad tygodnia mam problemy z bólem w okolicach odbytu. Byłam dwa razy na pogotowiu, u lekarza rodzinnego. Jutro będę też w poradni chirurgicznej, gdzie poddam się kolejnemu badaniu kontrolnemu. Przy wszystkich okazjach każdy z lekarzy stwierdzał, że kuracja nie powinna mieć wpływu na te dolegliwości, chociaż może. Wczoraj, gdy wykupiłam nowe leki po wtorkowej wieczornej wizycie na pogotowiu, cały dzień czułam się dobrze. Także noc przespałam spokojnie. Dzisiaj był termin zmiany plastra Estradermu. Ponownie ból się nasilał i nie ustępował. W końcu zdjęłam plaster, wzięłam kolejne leki, bo akurat był czas obiadu i ból znacznie zmalał. Gdy w jakiś czas później na próbę przykleiłam ponownie plaster, dosyć szybko ból zaczął narastać. To mi dało pewność (oczywiście nie 100 %-ową), że jednak hormony mają wpływ na leczenie. Postanowiłam też odstawić Androcur. Przypuszczam, że oba leki nie wpływają bezpośrednio na te zaburzenia, których doświadczam. Jak wiadomo, początek kuracji hormonalnej wiąże się ze sporymi zaburzeniami funkcjonowania organizmu i bardziej tu widzę przyczynę brak postępów w leczeniu.
Postanowiłam całkowicie zaprzestać kuracji aż do całkowitego ustalenia dolegliwości, bo jeżeli nadal będą mi dolegać, to przynajmniej będę miała wyeliminowaną jedną z możliwych przyczyn.
W chwili, gdy piszę te słowa (wieczór po trzeciej dawce leków), ból jest nieco większy niż po południu. Mam nadzieję, że w końcu zostanę skutecznie wyleczona, bo te trwające już tyle dni dolegliwości skutecznie komplikują moje plany.