top of page
Szukaj

"Cukierki"

  • Lucy
  • 30 wrz 2015
  • 2 minut(y) czytania

Cukierki

Tak w naszym transowym slangu nazywamy tabletki.

Powoli zbliżał się czas, gdy miałam wejść w kolejny etap. Przeszłam wszystkie badania kliniczne, poczynając od oznaczenia mojego kariotypu, który okazał się prawidłowy. Przeprowadzona cała seria badań, część z koszyka NFZ, część prywatnie, pozwoliła stwierdzić, że jestem zdrowa i nie ma medycznych przeciwwskazań do rozpoczęcia kuracji hormonalnej. Teraz potrzebna była opinia psychiatryczna wykluczająca jakiekolwiek zaburzenia, które uniemożliwiałby stwierdzenie, że w moim przypadku chodzi o transseksualizm.

W ciągu kilku kolejnych wizyt zrobiłam wszystkie wymagane testy i podczas wrześniowej wizyty dostałam pierwszą opinię psychiatryczną, z którą można się zapoznać na zdjęciu dołączonym do tego postu.

Po dostarczeniu tej opinii Pani Paulinie dostałam pierwszą receptę na Androcur, czyli lek blokujący testosteron. I w ten sposób na początku września weszłam w kolejny etap mojej tranzycji.

Omówiłam też z obiema paniami dalsze plany i pragnienia. I spotkałam się ze zrozumieniem i akceptacją.

Początkowo planowałam, że proces potrwa przynajmniej dwa lata, zwłaszcza, gdy jeszcze myślałam, że będę jeździła do Niemiec. Teraz postanowiłyśmy, że wiosną przyszłego roku będę składała pozew do sądu. Może...przyszłe, 47 urodziny , będę już obchodziła jako pełnoprawna kobieta.

Przez pierwszy miesiąc brałam jedną tabletkę Androcuru dziennie. Ustaliłyśmy z Panią Pauliną, że, jak wszystko będzie ok, za miesiąc zwiększymy dawkę. Piszę te słowa kilka dni przed kolejną wizytą, więc już niedługo zwiększę dawkę. Jestem ciekawa, kiedy wprowadzimy kolejny lek.

Jeszcze chyba nigdy nie przeczytałam tak dokładnie ulotki dołączonej do leków. A zwłaszcza opisu skutków ubocznych, które w większości sprawiły mi wielką radość.

Procesowi mojej tranzycji cały czas towarzyszy jeden poważny problem, który, mimo że wiem, że trzeba go odłożyć na późniejszy czas, cały czas nie daje mi spokoju.

Operacja. Ciągle, od momentu, gdy na poważnie zaczęłam widzieć w sobie kobietę, ten problem gości w moich myślach.

Mam już za sobą okres, gdy uczyłam się akceptować taką siebie, jaką jestem stworzona, ale, mimo wszystko, pragnienie, by być w pełni kobietą, także biologicznie, stale mi towarzyszy. Myślę, że to będzie jeden z poważniejszych problemów, jaki będziemy musiały rozpatrzyć bardzo wnikliwie z Panią Pauliną.


 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
EEG i pierwsze widoczne zmiany

Skorzystałam z okazji, że miałam wolną sobotę i umówiłam się na wykonanie badania EEG. Pojechałam do Piły i po małym zamieszaniu z...

 
 
 
Urzędowa zmiana imienia

Co pewien czas wracała do mnie myśl, czy to przez własne przemyślenia, czy to przez pytania innych, jakie są możliwości zmiany imienia...

 
 
 
Efekty

Wreszcie, po długiej przerwie spowodowanej chorobą, pojawiłam się w Poznaniu u obu moich Pań. Z panią Pauliną próbowałyśmy ustalić, czy...

 
 
 

© 2015 by LUKRECJA KOWALSKA. Proudly created with Wix.com

bottom of page