top of page

Trzy oblicza poznańskiego lata

wachlarz i kurtyna wodna

dwa sposoby na upały

nie za ciepło, nie za zimno

czyli w sam raz

spodnie i kurtka

gdy robi się zimno...latem

Please reload

Chodzież tego lata dała mi wystarczająco dużo wrażeń, dlatego tylko dtzrykrotnie, będąc na comiesięcznych wizytach związanych z moją tranzycją, skorzystałam z aparatu. Jednego dnia, gdy jechałam do Poznania, panowała fala upałów, dlatego zabrałam ze sobą wachlarz, co okazało się bardzo dobrym pomysłem, a gdy znalazłam się na Starym Rynku, kurtyna wodna zadziałała na mnie jak magnes.

Kolejnej wizycie towarzyszyła doskonała pogoda do podróży, dlatego tunika i legginsy były doskonałym wyborem.

Innym razem, korzystając z ochłodzenia, postanowiłam sprawdzić, jak czuję się w spodniach. I mimo że Pani Ania stwierdziła, że wyglądam świetnie, bardzo kobieco, żałowałam, że nie miałam na sobie sukienki.

bottom of page